Najlepsze dowcipy

Ludzie zdecydowanie głośniej sprzeciwiają się futrom niż skórom, ponieważ bezpieczniej maltretować bogate kobiety niż zadzierać z gangami motocyklowymi.

Przychodzi gruba baba do lekarza a lekarz pyta: - Bierze pani te tabletki na odchudzanie? - Tak, biorę. - A ile pani bierze? - pyta lekarz. - Ile, ile... Aż się najem!

Przychodzi blondynka do sklepu i przez pół godziny męczy się z otwarciem drzwi. Gdy już weszła sklepowa mówi: - Co pani tak długo otwierała te drzwi, przecież jest napis: ciągnąć. Na to blondynka: - Tak, ale nie pisze, w którą stronę ciągnąć.

idze misio prze las , spotyka sarenke,więc się jej pyta.. -sarenko bzykniesz sie ze mną?? -tak misiu tak gdy juz skonczyli misio sie pyta jak było? -super misio super! misiu idzie dalej i spotyka wiewiórkę... -ej wiewiórka pójdziesz ze mną do łóżka? oj tak misiu tak pragne tego... _ misiu sie pyta.. no no i jak było??? -ach cudownie cudownie misiu. misio idzie dalej i sopotyka jelonkę i się pyta czy pójdzie znim do łózka,jelenica się zgadza - no noi i jak było?? - no dobrze misiu ale tak jakos dziwnie.. - o kurwa zapomniałem śćiągnąc wiewiórke.. z ..

Kolega dzwoni do kolegi: -Stary wczoraj buchneli mi bryke!!!! -Dzwoniles na policje????-pyta kolega -Pewnie powiedzieli ze to nie oni.

-Mamo a tata zbił mnie dwa razy-mówi Jaś -A dlaczego aż dwa -Bo jak pokazałem mu świadectwo a drugi jak zobaczył że to jego

Tata do Jasia: - Jasiu, pora porozmawiać o seksie. - Dobra ojciec, co chcesz wiedzieć?

Pod knajpę podjeżdża zamówiona taksówka. Kelner pakuje na tylne siedzenie trzech pijanych klientów i instruuje taksówkarza: - Tego z lewej na Kopernika, tego w środku na Kościuszki, a tego z prawej na Spokojną. - Dobra, wszystko jasne. Po pięciu minutach taksówka ponownie podjeżdża pod knajpę, taksiarz woła kelnera: - Powiedz pan to jeszcze raz, bo na zakręcie mi się przemieszali.

Pani prosi dzieci: - Wymieńcie mi jakieś zwierzątko na literę A. Jasio wstaje i mówi: - A może to karp? - Nie, Jasiu, siadaj. No dobrze a jakie znacie zwierzątko na literę B? Jasio na to: - Być może to karp? - Jasiu, za drzwi! Jasiu wychodzi. - Powiedzcie mi teraz zwierzątko na literę C. Nagle drzwi sie otwierają i Jasio mówi: - Czyżby to był karp?

-Ilu szowinistów potrzeba do wymiany żarówki w kuchni? -Żadnego! Niech kurwa gotuje po ciemku!