Najlepsze dowcipy

Trzech facetów - Francuz, Niemiec i Polak - siedziało w barze. Nagle wszedł jeden Czarny, wyraźnie szukając zwady i bójki. Usiadł, wypił piwo, podszedł do Francuza i trącając go powiedział: - Lubię kochać się z białymi kobietami. Francuz spojrzał się na niego i odpowiedział: - To wspaniale. Wtedy podszedł do Niemca, klepnął go w ramię i powiedział: - Lubię kochać się z białymi kobietami. Niemiec spojrzał i odpowiedział: - To miło z twojej strony. Po wypiciu kolejnego piwa, podszedł do Polaka, klepnął go w plecy i powiedział: - Lubię kochać się z białymi kobietami. Polak zastanowił się chwilę i odparł: - Nie winię cię. Ja też nie chciałbym się kochać z czarnymi.

-Mamusiu, mamusiu! Kup mi szczeniaczka! -Nie. Jeszcze Ci myszki nie zdechły.

- Słuchaj stary! Wczoraj jak jechałem z Twoją żoną samochodem, to opowiedziała mi taki dowcip, że spadłem z łóżka.

Gdy Jasiu kończył 10 lat ojciec zabrał go na stronę i zapytał "Jasiu czy ktoś już rozmawiał z tobą o kwiatkach i pszczółkach?". Na to Jasiu wpadł w amok, poczerwienial i tupiąc zaczął krzyczec "Tato! Prosze obiecaj mi, ze nigdy ale to przenigdy nie powiesz mi nic o kwiatkach i pszczółkach!" "No dobrze, obiecuje. Ale czemu tak histeyzujesz?" "Jak mialem 7 lat to mi opowiedziales, że nie ma Świętego Mikołaja. Jak miałem 8 lat to mi ukradłes wiarę we Wrożkę Zębuszkę. Proszę nie mów mi nic o pszczółkach i kwiatkach, bo jak sie dowiem że tak na prawde to dorośli sie nie pierdolą, to życie dla mnie całkiem straci sens!"

Co robią Kaczńscy przy stole do pinponga? Grają w siatkę :D

Fąfara i Kubal jak zwykle szwendali się po dworcu w Katowicach. Dwie zakonnice próbowały ich wyminąć z widocznym obrzydzeniem: -- Widzisz tych dwóch -- oni chyba nigdy w życiu nie widzieli prysznica. Kiedy zakonnice już poszły Fąfara pyta Kubala : -- Słuchaj , co to właściwie jest ten prysznic?? -- Nie wiem , ja jestem niewierzący!

Szczyt ciemnoty: Zapalić jedną zapałkę, a potem drugą, aby zobaczyć, czy ta pierwsza się pali.

Niedźwiadek idzie na dyskotekę ze swoją dziewczyną. Przychodzi zajączek i się go pyta: - Niedźwiadku, Niedźwiadku mogę iść z tobą? - Nie Zajączku bo znowu sie najebiesz, będziesz fikał i wpierdol dostaniesz a potem się zdziwisz! - Nie! Nie najebie się! Nic się nie stanie! - No dobra ale masz być grzeczny. Następnego dnia Zajączek wstaje cały poobijany. Biegnie do Niedźwiadka i się go pyta: - Niedźwiadku, co się stało?! - No słuchaj...Poszliśmy na tą jebaną dyskotekę, najebałeś się. Potem fikałeś do mojej dziewczyny - dobra, wytrzymałem. Potem fikałeś do mnie - wytrzymałem. Ale jak wróciliśmy do domu - nasrałeś na środku pokoju, wetknąłeś w to kredki i powiedziałeś: "Jeżyk śpi z nami" - to nie wytrzymałem !!! xD

Szczyt masochizmu: Zjechać goła dupa po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.

"Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w supermarkecie. Gdy czekałem w kolejce do kasy kobieta za mną zapytała czy mam psa (!). Bez zastanowienia odpowiedziałem, ze nie i właśnie ponownie rozpoczynam dietę Pedigree Pal. Chociaż nie powinienem, bo ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem się na oddziale intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach. Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz glod. Jest to żywność zawierającą wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować. Musze zaznaczyć, ze teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą. Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów? Powiedziałem jej, ze nie - ale usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie pierdolnął. Myślałem, ze trzeba będzie pomoc facetowi za nią wyjść ze sklepu, bo zataczał się ze śmiechu..."