Najlepsze dowcipy

Nim świt blady wstanie... Gdy się okaże , że już nie mogę , zawsze mi język zostanie....

- Ile kosztuje noc z tobą, maleńka? - 50 zł. - A czemu tak mało? - Chrapię.

Mama wysyła jasia do sklepu po rodzynki,na tort dla dziadka. Jasiu wszedł do sklepu i mówi:Dobry są rodzyski? -Nie, są tylko naboje. -To poprosze. Mama zrobiła tort dla dziadka i zawiozła mu,gdy przyjechała Jasiu mówi:mamo to niebyły rodzynki tylko naboje. Mama szybko dzwoni do dziadka i mówi:Mamo nic się nie stało tacie? -Nie, tylko jak pierną to kota zabił...

Jaki jest morał z wakacji? Ani okresu,ani adresu...

Na lekcji gramatyki dzieci uczą się różnicę pomiędzy liczbą pojedynczą i liczbą mnogą. Nauczycielka pyta dzieci: – Co to jest, jeżeli jedna kobieta wygłąda przez okno ? – Baśka: „Proszę Pani nauczycielka, to jest liczba pojedyncza.– Ślicznie, Barbara, prosze cię siadać. – A dzieci moji mili, co to jest, jeżeli dwojga kobiety wygłądają przez okno ? – Proszę Pani nauczycielka, to jest liczba mnoga – mówi Kasia. – Ślicznie, Kasiu, proszę cię siadać.– A co to jest, jeżeli trzy kobiety wygłądają przez okno ? – Jasia: „To jez burdel, pani nauczycielka.”

Idzie dwóch studentów ulicą i widzą kawałek kartki leżącej na chodniku. Jeden się pyta drugiego: - Co to jest? A drugi odpowiada: - Nie wiem, ale kserujemy!

Idzie baba srać i kurwa mać

żyd ze swoją żoną leżą w łóżku. Nagle żyd pyta się żony: -Wala, a ty zamknęła drzwi wejściowe na 5 spustów? -Tak zamknęła. -A te pancerne od przedpokoju? -Tak zamknęła. A te wielkie drewniane od piwnicy? -Zamknęła. A te wszystkie pancerne okiennice, zamknęła? -Tak, zamknęła, śpij spokojnie. -A ten malutki łańcuszek, od wejściowych, zasunęła? -O matko, zapomniałam!!! -No wejdź kto chcesz, bierz co chcesz!!!

Pewien ksiądz lubił bić pięścią w to co akurat miał pod ręką, gdy mówił kazania. Klerycy postanowili mu zrobić kawał i podłożyli mu pod rękę pineski. Ksiądz mówi kazanie : - Ojcowie, wasze dzieci ...(uderza pięścią w blat) - Ała, to jest kleryków robota!

Nauczycielka pyta Jasia: - Jasiu, jeżeli powiem "Ja wychodzę za mąż", to jaki to będzie czas? - Najwyższy! - odpowiada chłopiec.