Kowalska dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy, nie znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi: - No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz!!!
- Cos ty najlepszego zrobił! - wita żona męża, wracającego z pracy. - Gosposia złożyła wymówienie, bo podobno ordynarnie nawymyślałeś jej przez telefon... - A to nie byłaś ty?!!!
- Wiesz, nasz sąsiad dwa miesiące temu ogłuchł! - A jak to znosi jego żona? - Jeszcze nie zauważyła...
- Wczoraj pokłóciliśmy się z żoną po raz pierwszy od dnia ślubu! - A o co poszło? - Ona chciała na obiad zrobić pieczeń, a ja wołałem befsztyki! - No i jak ci smakowała pieczeń?
Mąż oglądając mecz w telewizji, zasnął na kanapie. Żona go budzi: - Wstawaj, już dziesiąta! - Tak?! A kto ją strzelił?...
- Mój sąsiad usiłuje mnie objąć - skarży się żona mężowi podczas filmowego seansu. - Nie przejmuj się, kiedy zapala światło, na pewno da ci spokój...
Mąż wraca pozna nocą do domu i żeby nie budzić żony rozbiera się już w przedpokoju i nago wślizguje się do sypialni. Żona jednak się budzi i widząc golasa zauważa: - To dziś przepiłeś i ubranie?!
- Mąż mnie ostatnio zaniedbuje, co robić?! - Powinna pani podzielać jego zainteresowania. Co męża najbardziej interesuje? - Szczupłe blondynki!
Przez pustynię jedzie na wielbłądzie Arab, a obok, ledwie żywa, biegnie jego żona. Spotykają jadącą naprzeciwko karawanę. - Dokąd się tak śpieszysz? - pyta przewodnik karawany. - Żona mi zachorowała, wiozę ją do szpitala.
Przychodzi facet do domu, patrzy a tu żona kocha się z innym. Podchodzi i zaczyna żonie wypominać: - Jaka ty jesteś. Chciałaś futro - kupiłem Ci, chciałaś biżuterię - kupiłem Ci, chciałaś samochód - kupiłem Ci, chciałaś... Czy mógłby pan przestać kiedy ja mówię?