Co trzeba zrobić aby kobieta jeszcze godzine krzyczała po orgaźmie: Wytrzeć członka w firankę
Co robią jeże w fabryce prezerwatyw Kinder niespodzianki
Co trzeba zrobić, żeby wsadzić słonia do lodówki Otworzyć lodówkę, wsadzić słonia, zamknąć lodówkę. Co trzeba zrobić, żeby wsadzić żyrafę do lodówki Otworzyć lodówkę, wyjąć słonia, wsadzić żyrafę, zamknąć lodówkę. Kto zje więcej liści z drzewa: słoń czy żyrafa Słoń, bo żyrafa jest w lodówce.
Przylatuje UFO do USA: Witam jestem ufoludkiem tu jest moj statek przybylem zebywas okrasc. Eee nie okradaj nas jedz do Rosji tam to bedziesz mial lupy. Jedzie do Rosji, wysiada: Witam jestem ufoludkiem tu jest moj statek przybylem zebywas okrasc. Eee nie okradaj nas jestesmy duzym panstwem ale musimy sie jakos trzymac jedz do Polski! Jedzie do Polski: Witam jestem ufoludkiem to jest... kurwa! Gdzie moj statek
Idzie ksiadz polna droga, przechodzi obok skromnego gospodarstwa. Patrzy, a tam chlop cos z desek kleci. Ksiadz zagaduje: Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymze tak ciezko pracujecie A k...., kibel nowy stawiam, bo sie stary rozjebal. O, moj drogi!!! A nie móglbys tego tak troche owinac w bawelne Co mam owijac w bawelne Dechami opierdole naokolo i ch..!!!
Żona do męża: Idź kupić bułki. Ile mam kupić No nie wiem, tyle kup,żeby starczyło na kolację i śniadanie. Mąż zirytowanym głosem: Jak kupię za mało,albo za dużo,to znów będzie awantura, powiedz,ile mam kupić Żona (z zalotnym spojrzeniem) Kup tyle bułek, ile razu się wczoraj kochaliśmy. Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi: Poproszę siedem bułek. Albo nie, pięć bułek, loda i kakao.
Synek mówi do tatusia: Całowałem się z dziewczyną! I co mówila Nie słyszałem bo uszy mi zatkała udami.
Matka miała trzy córki i, ponieważ była wścibska, za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich, żeby napisała do niej o życiu płciowym. Pierwsza z córek napisała list zaraz na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: "Nescafe". Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: "Nescafe satysfakcja do ostatniej kropli.". I była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła. Druga z córek napisała dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo: "Marlboro". Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazetach. Znalazła zdanie: "Marlboro Extra Long, King Size". I znowu była szczęśliwa. Trzecia córka napisała dopiero po czterech tygodniach. W liście było napisane: "British Airways". Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: "British Airways trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony.
Wpada do biura Kowalski, tak jak stworzył go Pan Bóg, na głowie kapelusz, w ręku teczka. Kierownik krzyczy: Czycie Kowalski zwariowali, nago do pracy!Kowalski: Panie Kierowniku, bo to było tak: byłem na balandze u mojej znajomej. W pewnym momencie ganie wiatło i słychać hasło krawaty na żyrandol.
Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi. Może zainteresuje pana fakt odpowiada interesant że rozumiem mowę zwierząt. Taa pyta zdziwiony dyrektor to chodzmy do krowek, zobaczymy co pan potrafi.Wchodza do krowek a tu krasula "Muuuu!" Co ona powiedziała Że daje 10 litrów mleka a wy wpisujecie tylko 4. O kurde! Ale chodźmy do winek.Wchodzą do winek a tu "Chron, chron!" A ta co powiedziała Ze daje 5 prosiąt a wy wpisujecie 3. O ja pier... Chodźmy jeszcze do baranów.W drodze przez podwórko mijają kozę a ta "Meeeee!" Pan jej nie słucha szybko mówi dyrektor to było dawno i byłem wtedy pijany