W dworcowej restauracji kelner potrząsa za ramie klienta. Proszę pana, zamykamy! Dobrze, tylko nie trzaskajcie drzwiami.
Całkiem możliwe, że ten sam gość co wcześniej przychodzi do restauracji.Gdy otrzymał już zupę, z przerażeniem stwierdza, że w zupie pływa MUCHA!Od razu z krzykiem na kelnera: Panie kelner, w mojej zupie pływa mucha.Na to kelner: Ciichoo bo inni też będą chcieli.
Kelner, w mojej zupie pływa martwa MUCHA!!!A kelner na to: Niemożliwe! Dałbym sobie głowę uciąć, że jak wychodziłem z kuchni, to była jeszcze żywa!
Co trzeba zrobić, żeby wsadzić słonia do lodówki Otworzyć lodówkę, wsadzić słonia, zamknąć lodówkę. Co trzeba zrobić, żeby wsadzić żyrafę do lodówki Otworzyć lodówkę, wyjąć słonia, wsadzić żyrafę, zamknąć lodówkę. Kto zje więcej liści z drzewa: słoń czy żyrafa Słoń, bo żyrafa jest w lodówce.
Gość zwraca się do kelnera: Miesiąc temu jadłem tutaj doskonałą pieczeń. Proszę o taką samą. Niech szanowny pan chwilkę poczeka. Zapytam w kuchni, czy jeszcze jej trochę zostało!
Elegancko ubrany gość pyta portiera: Dlaczego wpuścił pan do restauracji tę bandę pijaczków Pssst! To był jedyny sposób, aby pozbyć się bigosu, który kucharz zrobił tydzień temu!
Facet w restauracji zamówił obiad i jadł. Przy pierwszym daniu okropnie chlipał, a przy drugim strasznie bekał. Gdy przyszło zapłacić rachunek, kelner mówi: 1 złoty za pierwsze danie + 50 groszy za chlipanie, 2 złote za drugie danie + 50 groszy za bekanie. Razem 4 złote.Facet daje 5 złotych i mówi: Reszty nie trzeba. Za złotówkę jeszcze sobie popierdzę...
Przynosi kelner klientowi zupę i niosąc talerz trzyma w zupie kciuka. Klient mówi: Panie! Dlaczego trzyma pan palca w mojej zupieKelner: Lekarz kazał mi trzymać go w czymś ciepłym. To trzymaj sobie pan go w dupie, a nie w mojej zupie! Toteż trzymam go tam, ale jak idę do kuchni.
Pewnego dnia przyszedł do knajpy jakiś samobójca i zamówił zupę pomidorowa. Dziwnym trafem w zupie była dorodna mucha. Wkurzony gość wsypał do zupy cala solniczkę soli, po czym zawołał kelnera, opieprzył go i zażądał nowej zupy. Kelner grzecznie przeprosił i po chwili przyniósł nowa zupę. Facet zupę zjadł, a wtem z drugiego końca sali (czyli 2 stoliki dalej) odezwał się głos: Panie kelner!!! Kto tak przesolił ta zupę!!!
Klient do kelnera: Dostałem sok bez słomki! O przepraszam, proszę chwilkę poczekać w tej chwili wszystkie są zajęte!