Lekarz radzi pacjentce: – Zalecam pani częste kąpiele, dużo ruchu na świeżym powietrzu i bardzo proszę ubierać się ciepło. Po powrocie do domu pacjentka relacjonuje mężowi: – Lekarz polecił mi pojechać na tydzień na Bermudy, później w Alpy na narty... Ach! I upierał się jeszcze, żebyś mi kupił futro.
Byłem dzisiaj na siłowni. Przywieźli nową maszynę, całkiem fajna. Po pół godzinie jednak miałem dość: spuchłem, rzygać mi się chciało. Ale naprawdę ma wszystko! Żelki, snickersy, marsy, kit-katy.
- Moja siostrzenica ma same piątki. Strasznie głupio wygląda, jak się uśmiechnie.
Idzie czerwony kapturek przez las. Nagle zza krzaka wyskakuje Bogdan przebrany za wilka. -Mam cię czerwony kapturku. Teraz będę cię całował tam, gdzie cię jeszcze nikt nie całował! -Taa kurfa... Chyba w koszyczek. Bogdan wyciągnął nóż i dziabnął ją kilka razy. -Nie. W kostnicy...
- Tato, ty masz taki brzuch od piwa?! - Nie, synku, DLA piwa.
Czelabińsk. Kierowca Kamaza Stiepan Sidorow, wsiadając do tramwaju, zapomniał wysiąść z Kamaza.
- Synku. A jak wczoraj wróciłeś w nocy z dyskoteki, to co tak głośno upadło w przedpokoju? - Moja kurtka. - Ale aż tak głośno? Co w niej było? - Ja.
- Ile kosztuje noc z tobą, maleńka? - 50 zł. - A czemu tak mało? - Chrapię.
Nauczycielka pyta Jasia: - Jasiu, jeżeli powiem "Ja wychodzę za mąż", to jaki to będzie czas? - Najwyższy! - odpowiada chłopiec.
Przychodzi facet z krzywym zgryzem do lekarza, wchodzi bez kolejki do gabinetu i siada jak gdyby nigdy nic na krześle dla pacjenta, a lekarz: -Panie, co Pan?! Przecież kolejka jest. -Dzień dobry. Ja na krzywy ryj.