Wigilię spędziłem na chirurgii urazowej. Nawet fajnie było. Tylko pierogów nie pojadłem, ale barszcz przez słomkę był zacnościowy. A wszystko przez te prezenty pod choinkę. Siedzę sobie, czytam gazetę, a żona, jak każda kobieta, gdy czyta się gazetę, znowu zadaje pytanie: - Co mi kupisz pod choinkę? - Świeczkę zapachową - odpowiedziałem zgodnie z prawdą, przeglądając właśnie kolumnę ze sportem. - Aha... A co ty byś chciał? - żona drążyła temat. - Ciebie, zapakowaną tylko w kokardę - odpowiedziałem na odczepnego, bo w sumie, czego ja mógłbym od niej chcieć... Chyba tylko tego, żeby znowu mi nie zaczęła jęczeć nad głową. - No wiesz!? Prezenty powinny być podobnej wartości - burknęła obruszona. - To dorzuć jeszcze dwie dychy. No i film mi się urwał, ale święta naprawdę były fajne. W końcu raz miałem święty spokój.
Majster mówi do pracownika: -Słuchaj Zdzisiu, tu widzisz zawór. O 6.00 masz go odkręcić, a o 20.00 zakręcić, rozumiesz? -Nie rozumiem. -No, Zdzisiu, to proste. Tu jest instalacja, tu jest zawór. Jedyne co masz zrobić to o 6.00 odkręcić, a o 20.00 zakręcić. Teraz rozumiesz? -Nie rozumiem. -Jak pragnę zdrowia, Zdzisiu, to jest zawór. O 6.00 odkręcasz, o 20.00 zakręcasz. Rozumiesz? -Panie majster, czy pan jest debilem? Trzeci raz powtarzam, że nie rozumiem!
Raz się posikałem ze śmiechu. To znaczy, po prostu się posikałem. No i żeby nie tracić twarzy, starałem się udawać, że to ze śmiechu. Nie było prosto - tak w trakcie pogrzebu...
- Babciu, babciu, a dlaczego masz takie wielkie oczy? - Żeby cię dobrze widzieć... - A dlaczego masz takie duże uszy? - Żeby ciebie dobrze słyszeć... - A dlaczego masz taki duży nos? - Bo jesteśmy słoniami, wnusiu...
Z pamiętnika starej panny... "Czasami golę tylko jedną nogę, żeby mieć wrażenie, że śpię z mężczyzną."
Trzech kolegów przechwala się,moja mamato do buzi włoży całe jabłko,a moja to włoży do buzi grejfruta,a moja to włoży telewizor?????????A co ty opowjadasz dziwja sie koledzy jak to telewizor,tak tak telewizor nie raz słyszałem jak tata mówi do mamy stara wyłaczaj telewizor i bjeż do buzi!!!!!!!!!!
- Prosiaczku, a jakie kobiety ty tak najbardziej lubisz: blondynki, brunetki? - Wegetarianki, Kubusiu.
Na infolinii zatrudniłem dresiarza. Ma największe doświadczenie w odbieraniu telefonów.
Standardowo wędkarz złowił złotą rybkę, która standardowo mówi do wędkarza. - Spełnię Twoje trzy życzenia. Wędkarz odpowiedział. - Chcę ognisko, patelnię i sól
Nim świt blady wstanie... Gdy się okaże , że już nie mogę , zawsze mi język zostanie....