Rok 2008. do żołnierza pilnującego wejscia do kancelarii premiera podchodzi staruszek i prosi: - Panie oficerze, ja tak bardzo chciałbym się widzieć z premierem Kaczyńskim... - Prosze pana - tłumaczy wojak. - jarosław kaczynski nie jest juz premierem. - No tak. dziekuję - mówi staruszek i odchodzi. nastepnego dnia sytuacja sie powtarza - Panie oficerze, ja tak bardzo chciałbym sie widziec z premierem kaczyńskim... - Prosze pana. pytał pan juz wczoraj. a ja panu odpowiedziałem ze pan Kaczynski nie jest juz premierem... Staruszek znów dziekuje i odchodzi. i tak przez kilka dni. W koncu po kolejnym pytaniu zołnierz nie wytrzymuje: - Przychodzi pan tu od tygodnia i za kazdym razem tłumacze panu ze pan jarosław kaczynski nie jest juz premierem. - Wiem panie oficerze - usmiecha sie staruszek - ale ja tego poprostu uwielbiam słuchać. Zołnierz salutuje, usmiecha się i mówi: - Zatem do zobaczenia jutro!
Wspominając 50 lat małżeństwa, żona przeglądała szafę i znalazła szlafrok, który miała na sobie w noc poślubną. Założyła go ponownie i przyszła do męża. - Kochany, pamiętasz to? Mąż oderwał wzrok od gazety i mówi: - Tak, miałaś to na sobie w naszą noc poślubną. - Pamiętasz, co wtedy do mnie mówiłeś? - Pamiętam, pamiętam - mężczyzna nie był w nastroju, ale zaczyna wspominać. - Mówiłem: "Och, kochanie, rozpalam się na twój widok, wezmę twoje piersi i będę ssał z nich życie, aż z rozkoszy mózg ci poskręca". - Dokładnie tak powiedziałeś, kochany! - kobieta poczuła przypływ namiętności. - A dzisiaj, po pięćdziesięciu latach, mam ten sam szlafrok na sobie! Co chcesz mi dziś powiedzieć? Mąż: - Po prostu misja zakończona powodzeniem.
15:04 | Pewien facet przeczytał książkę o asertywnosci i postanowił ja 15:04 | wypróbować na zonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do 15:04 | domu, tylko poszedł z kumplami na piwo. Ok. 19.00 puka do drzwi, 15:04 | zona mu otwiera a on: 15:04 | - Słuchaj, skończyło sie babci sranie! JA jestem w tym domu panem! 15:04 | JA mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schłodzone piwko, i nie obchodzi 15:04 | mnie skąd je weźmiesz, potem sie zdrzemnę a wieczorem napuścisz mi 15:04 | wody do wanny. No, i nie musze chyba mówić, kto mnie po kąpieli 15:04 | ubierze i uczesze? No Kto ? 15:04 | - Zakład pogrzebowy skurwysynu !
- Panie Doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem. - Proszę brać te czopki, bardzo szybko działają. - Przy następnej wizycie pacjent prosi: - A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze palec w dupie...
Dlaczego Chuck Norris nie jeździ windą? - Bo z pół obrotu trudno nacisnąć guzik.
Chuck Norris potrafi kozłować piłką lekarską na plaży
Dlaczego Chuck Norris nie zagrał głównej roli na pokładzie titanic? - Bo by wszystkich uratowal xD
Wiecie jak się nazywają obie nogi Chucka Norrisa? Prawo i Sprawiedliwość
Siedzi dwóch górali w chacie, zasypani sniegiem, odcięci od swiata. Zjedli już wszystko, co było do zjedzenia. Jeden mówi do drugiego: -Zjemy Azorka? -No co Ty??? Naszego kochanego pieska? Na drugi dzień znów to samo pytanie i ta sama odpowiedz. Na trzeci dzień: -Zjemy Azorka? -No dobra. Zjedli i zostały kostki. Jeden mówi do drugiego: -Szkoda że Azorka nie ma, to by se kostki poobgryzał...
Świeżo zaślubiona parka wyjechała na miesiąc miodowy do Mikołajek. Hotel wynajęli. I się zaczęło... Pierwszy dzień – kochali się całą dobę - facet szczęśliwy. Drugi dzień – jak wyżej - facet zadowolony. Trzeci dzień – seks całą dobę - facet nieco wkurzony, ale trzyma formę. Czwarty dzień – seks non stop - facet wkurwiony, ale obowiązki trzeba spełnić. Piąty dzień – rankiem facet zczołguje się z wyra: - Kochanie, idę do łazienki... – dyszy. - Myć się będziesz, kochanie? – kokieteryjnie pyta ona. - Nie, k**wa, konia walić...