Najnowsze dowcipy

Baco, czy można tu gdzie kupić częci zamienne do samochodu Zaraz za wioską jest ostry zakręt nad urwiskiem, a częci leżą na dole

Turysta do bacy: Ile kosztuje ten pies Sto milionów. Przecież nikt go nie kupi.Po pewnym czasie turysta do bacy: Sprzedalicie psa Tak. Za dwa koty po 50 milionów

Baca łapie okazję na drodze, wreszcie udaje mu się złapać przejeżdżającego Mercedesa. Wsiada i jadą, ale po kilku kilometrach jako tak nudno się zrobiło, więc baca się pyta: A co to panocku, za znacek z psodu To mówi kierowca pokazując na znaczek mercedesa to taki celownik, jak kogo złapie w ten celownik, to już na pewno trafię. Aha.Po kilku kilometrach patrzą, a tu drogą jedzie jaki facet na rowerze. Baca mówi: A weźcie, panocku, tego cłowieka w ten celownikKierowca skręcił i faktycznie rowerzysta znalazł się "w celowniku", ale ponieważ kierowca nie chciał ić do więzienia, to w ostatniej chwili skręcił, aby nie trafić rowerzysty, chwilę potem baca się odzywa: Iiiii, kiepski ten pański celownik, gdybym nie roztworzył drzwi to bymy go w ogóle nie trafili.

Góral stanął przed sądem oskarżony o pobicie. Oskarżony twierdzi, ze uderzył poszkodowanego jeden raz zwiniętą gazetą Ano tak zgadza się góral. I od tego ciosu gazetą poszkodowany doznał wstrząsu mózgu Skoro tak doktor powiedział W takim razie co było w gazecie Nie wiem, nie czytałem.

Amerykanin i Niemiec jadą w polskie góry.Tu wita ich baca. Witajcież! Amerykanin - What Co szukajta! - znowu baca. Amerykanin - What Baca na to - Co porabiata! Amerykanin - What A baca - WhatWhatA Whatpierdol się ty ode mnie.

Rozprawa w sądzie o przyznanie alimentów: Baco, a znacie tę oto Marynę Ano znam. A to dziecko, to wycie jej zmajstrowali Ano ja. A co będzie z płaceniem za dziecko Ja tam panocku za te robote nic nie chce.

Idzie góralka brzegiem strumienia, a po drugiej stronie chłopaki. Ej Mary, pójdź do nas! Nie pójdę bo mnie zgwałcicie! Ej, nie zgwałcimy! To po co ja tam pójdę

Jedzie gazda z gaździną furmanką. Nagle niebo się zachmurzyło, rozszalała się burza. Znienacka 20 metrów przed furmanką uderzył piorun. A gazda patrzy w niebo, palec podnosi i mówi: Noooo...Jada dalej. Po chwili następny piorun uderzył 5 metrów za furmanką. Gazda znów podnosi palec i mówi: Noooooooo...Znowu jadą dalej. Nagle kolejny piorun uderza w gaździnę jadącą na furmance, a gazda zadowolony: No!!!

Baca jest sądzony za zabójstwo turysty, ale się nie przyznaje. Sędzia pyta: No to jak to było, Baco Ano nijak. Siedziołek se na przyzbie i strugałek osikowy kołecek. A ten turysta siad se kole mnie i zacoł jeć cerenie. I co zjod, to mi pesteckom trach!!! w oko. A jo nic, ino se strugom ten kołecek. A on znowu zjad i trach!!! mie pesteckom w oko. A jo nic i dalej strugom... A on łostatniom cerenie, rzucił mi torebke pode nogi, wstał i tak niesceliwie potknoł, ze upadł na ten kołecek, com go strugoł. I tak, panie, co ze 14 razy...

Zapisywał się góral do Partii. Pytają go: Był pan kiedy w jakiej bandzie Nie, przysięgom, to pierwszy roz!